Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cork: polskie sklepy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cork: polskie sklepy. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 18 września 2023

Chleb ukraiński w Cork

O "polskich chlebach" w Cork nie pisałem już od dawna, bo nie ma specjalnie o czym pisać. Wiadomo, że są dostępne w każdym polskim sklepie, do wyboru, do koloru. Dzisiaj po raz pierwszy zauważyłem "chleb ukraiński". Wraz z napływem migrantów z Ukrainy tworzy się popyt, więc wolny rynek odpowiada natychmiast podażą.

/Powyżej: chleb ukraiński w jednym z polskich sklepów w Cork/

sobota, 13 listopada 2021

Nie ma Pewexu, jest Mróz

Po 13-stu latach działalności w Cork został zamknięty sklep "Pewex". A właściwie, jak rozumiem, sprzedany właścicielom sieci sklepów "Mróz". Wracając do domu z centrum miasta akurat natknąłem się na wymianę szyldu. Sam sklep prosperował bardzo dobrze do samego końca, oczywiście piszę to z perspektywy klienta. Pełne zaopatrzenie, dobre ceny, świetna załoga. Jak podali właściciele, powodem sprzedaży sklepu jest ich powrót na stałe do Polski.

/Powyżej: wymiana szyldu na sklepie/

sobota, 3 kwietnia 2021

Wegański Majonez Kielecki

Niedawno pisałem o wegańskich kabanosach a dzisiaj w moje ręce wpadł roślinny Majonez Kielecki, czyli majonez - bez jajek. Można? Można. Kupiony oczywiście w jednym z "polskich sklepów". 

/Powyżej: roślinny Majonez Kielecki/

poniedziałek, 15 marca 2021

Rośl-Inne kabanosy bez kęsa mięsa

Dzisiaj w jednym z polskich sklepów w Cork natrafiłem na... wegańskie kabanosy ;-) Ich producent/znana firma Tarczyński/ reklamując je jako "bez kęsa mięsa" napisał o nich na swojej stronie: "Wiele osób szuka odmiany w swojej codziennej diecie, ale trudno im zrezygnować z charakterystycznego mięsnego smaku. Specjalnie dla nich stworzyliśmy linię ROŚL-INNE opartą w całości o składniki roślinne. Dzięki doświadczeniu w komponowaniu ulubionych przekąsek Polaków, stworzyliśmy unikalne produkty, które mają charakterystyczną teksturę mięsa oraz niepowtarzalny smak." No cóż, nie jadłem kabanosów od ponad 17 lat ale z tego co pamiętam to rzeczywiście, te mięsne praktycznie nie różnią się smakiem od tych bez-mięsnych. 

/Powyżej: nabyte przeze mnie kabanosy "bez kęsa mięsa" ;-)/

środa, 5 września 2018

PROMO

Od 16 czerwca b.r. istnieje w Cork nowy "polski" sklep: "PROMO". Cudzysłów jak najbardziej na miejscu bo zdaje się właścicielami są Litwini, no ale: reklamują się również po polsku i mają sporo polskich produktów, więc - niech będzie ;-) Sklep mieści się przy Vicars Road.

/Powyżej: "PROMO" w Cork/

piątek, 14 lipca 2017

Moldova

Od miesiąca jest w Cork kolejny sklep z polskimi produktami - Moldova /Mołdawia/. Pomimo nazwy, przynajmniej 2/3 asortymentu to produkty z Polski. Duża powierzchnia, niskie ceny. Sklep mieści się nieopodal Blackpool Shopping Center, w Millfield Industrial Estate przy 97 Commons Rd.

/Powyżej: Moldova/

sobota, 22 października 2016

Sklep "Wrocław" w Cork

Od dzisiaj sklep Wędlinka - który do tej pory mieścił się przy Cornmarket Street - ma nową nazwę i adres. Teraz nazywa się "Wrocław", ma znacznie większą powierzchnię, a mieści się blisko poprzedniego miejsca, przy Dalton's Ave.

/Powyżej: wejście do "Wrocławia"/

niedziela, 17 lipca 2016

A&M Sweet Dreams Factory

Wczoraj w Cork została otwarta cukiernia prowadzona przez nasze Rodaczki, Annę Szalę-Zatorską i Magdalenę Zimowską z A&M Sweet Dreams Factory. Cukiernia nosi również taką nazwę a znajduje się przy Kinsale Cottages, Evergreen Rd. Turners Cross.

/Powyżej: Magdalena Zimowska i Anna Szala-Zatorska/

piątek, 12 lutego 2016

Lituanica w Cork

Dawno nic nie pisałem o "polskich" sklepach w Cork - inna rzecz że nowe już się nie otwierają a nawet co niektóre dotychczas działające znikają z rynku. Ale dla porządku chciałem wspomnieć o sklepie Lituanica, działającym tutaj już od ładnych kilku lat.

Sklep mieści się przy Beasly Street. To centrum ale boczna uliczka, żeby tam trafić - trzeba chcieć. Byłem tam raz kilka lat temu, wczoraj przypadkowo zajrzałem tam ponownie. Sklep nie reklamuje się jako "polski", ale większość produktów spożywczych - to produkty polskie, więc umówmy się - że spełnia moją blogową definicję "polskiego sklepu w Cork" ;-)

/Powyżej: Lituanica w Cork/

czwartek, 18 grudnia 2014

Family Fresh Market w Cork

Miesiąc temu, w miejscu zamkniętego polskiego sklepu Lider, otworzył się kolejny polski sklep: "Family Fresh Market".

Sklep dopiero zaczyna działalność, ale zdaje się że będzie się wyróżniał możliwością zjedzenia na miejscu - lub zabraniu na wynos - specjałów domowej polskiej kuchni, a także możliwością dokonania zakupów "na telefon" z bezpłatnym dowozem.

/Powyżej: Family Fresh Market. Zdjęcie jest jakie jest, bo dokładnie przed wejściem zaparkowało autko :-( Jak kiedyś będę tamtędy przechodził, zrobię inne ;-)/

-------------------------
dopisek z 11.02.2016 r.: sklep został zamknięty, prawdopodobnie kilka miesięcy temu.

piątek, 24 października 2014

"Arsenal" - nowy polski sklep w Cork

W miniony poniedziałek rozpoczął działalność nowy "polski" sklep w Cork - Arsenal.

Mieści się przy 4-5 Penrose Quay. Sklep duży, ceny niskie. Arsenal dołączył do grupy polskich sklepów typu cash&carry. Od lipca b.r. sklep tej sieci jest również w Fermoy.

/Powyżej: Arsenal w Cork/

-------------------------
dopisek z 11.02.2016 r.: sklep został zamknięty, prawdopodobnie kilka miesięcy temu.

środa, 10 września 2014

"Wędlinka" ponownie w centrum Cork

Około 2 tygodnie temu do centrum Cork powrócił polski sklep "Wędlinka". Obecnie mieści się przy Cornmarket Street. Sklep jest duży, z pełnym asortymentem spożywczym.

/Powyżej: sklep "Wędlinka" przy Cornmarket Street/

Sklep "Wędlinka" początkowo mieścił się przy North Main Street a jego filia z warzywami i owocami przy Washington Street. Na klika lat sklep został przeniesiony z centrum do znacznie większego lokalu przy Tramore Road. Obecnie w Cork ponownie działają dwa sklepy pod tym szyldem, tj. zarówno w centrum przy Cornmarket Street jak i przy Tramore Road.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Polskie sklepy cash&carry w Cork

W Cork od pewnego czasu powstają większe polskie sklepy reklamujące się jako cash&carry. 

Jak to u nas na Wyspie bywa, te same słowa niekoniecznie znaczą to samo co w kRAJu. Tak więc "polski sklep w Irlandii" oznacza z reguły tyle, że są tam polskie produkty /chociaż najczęściej też poprawniej będzie: "produkty z Polski"/ i polscy pracownicy, ale z właścicielami najczęściej dogadać się można tylko po rosyjsku. Oczywiście - są wyjątki, gdy polski sklep jest polskim sklepem bez koniecznych dodatkowych objaśnień. Z kolei "cash&carry" znaczy w tym przypadku tylko tyle, że to większy sklep ulokowany poza centrum - i chyba nic więcej.

Większa powierzchnia, większy wybór, z reguły /chociaż nie zawsze/ niższe ceny  niż w tych ulokowanych w centrum miasta. No i - miejsca parkingowe. Nic więc dziwnego, że sporo osób właśnie tam robi większe zakupy.

Poniżej - cash&carry Polonez, Mercury i Wędlinka w Cork:

 

poniedziałek, 24 marca 2014

Lider - nowy polski sklep w Cork

W ubiegłym tygodniu w Cork otworzono nowy polski sklep - "Lider". Spory wybór polskich produktów, wkrótce mają też być dostępne gorące posiłki. Sklep znajduje się w centrum miasta, mieści się przy 20 Popes Quay.

/Powyżej: "Lider" w Cork/

Dopisek z 24.10.2014 r.: w październiku b.r. sklep zakończył działalność.

czwartek, 19 grudnia 2013

Zakaz fotografowania w "polskim" sklepie

Na witrynie jednego z "polskich sklepów" w Cork zauważyłem nową wywieszkę z zakazami: wprowadzania psów i fotografowania. O ile rozumiem, że właściciel może obawiać się buszujących w sklepie zwierzaków, o tyle celowości drugiego zakazu - nie pojmuję?

/Powyżej: zakaz fotografowania na drzwiach jednego z "polskich" sklepów w Cork/

Pomijam już fakt, że coś jest nie tak z pisownią tego zakazu, no bo jak - że foto nie jest tam dostępne? No ale - grafika jest chociaż jednoznaczna. Nazwy sklepu nie podaję bo to bez znaczenia, tym bardziej że takich zakazów zaczyna przybywać tu i ówdzie. Sam sklep nie najgorszy, kupuję tam często, wg mnie nie mają się czego wstydzić. O takich zakazach fotografowania w sklepach pisałem już TUTAJ, więc nie chcę powtarzać co o tym myślę, ale - doprawdy nie rozumiem czego obawia się właściciel takiego "polskiego" sklepu w Irlandii? Sfotografowania, bo ja wiem, salcesonu, kiszonej kapusty czy puszki paprykarza szczecińskiego?

Ot, zagwozdka ;-)

wtorek, 26 marca 2013

Kurica nie ptica...

- Polsza nie zagranica - jak mawiali Rosjanie, usprawiedliwiając sami przed sobą grabież Polski. Dzisiaj na szyldzie zamkniętego już rosyjskiego sklepu dla Polaków w Cork zobaczyłem z jednej strony naszego Orła, a z drugiej - dwugłową rosyjską "pticę" /bo dwugłowych orłów zdaje się w przyrodzie nie ma?/

/Powyżej: dwie strony szyldu zamkniętego już sklepu "Back in the  U.S.S.R. przy Academy Street w Cork"/

Przechodziłem obok tego sklepu przez parę lat, ale dopiero wczoraj zauważyłem ten "dwuorłowy" szyld. I jakoś od razu przypomniało mi się to ruskie przysłowie, bo zbytnia bliskość tych dwóch symboli, ich wręcz wymienność i zastępczość - jednak razi. Tym bardziej, ze tuż przy nim umieszczono napis "Red Square" /Plac Czerwony/. Polski orzeł na Placu Czerwonym? Bo "kurica nie ptica"?

No, chyba że to na pamiątkę, że już kiedyś Polacy na Kremlu byli... ;-)

niedziela, 4 kwietnia 2010

Najstarszy "polski sklep" w Cork zakończył działalność

Niedawno zakończył działalność najstarszy "polski sklep" w Cork mieszczący się przy przy North Main Street. Pisałem o nim TUTAJ.

/Na zdjęciu: były pierwszy polski sklep w Cork, obecnie - sklep z butami/

Nie wiem kiedy założono ten sklep, ale na pewno przed naszym wejściem do UE. Było to jedyne miejsce w Cork gdzie "przedunijni" emigranci z Polski mogli kupić polskie produkty. Kiedy przyjechałem tutaj w połowie 2004 r., był to nadal jedyny "polski sklep" w mieście. Od tego czasu wiele się zmieniło, powstało sporo kolejnych takich sklepów o coraz większych powierzchniach, lepszym asortymencie i niższych cenach.

Sam, prawdę pisząc, kupiłem tam cokolwiek może z dwa razy. Na początku nie odczuwałem braku polskich produktów, a teraz te produkty są dostępne nawet w irlandzkich sklepach. Poza tym, oprócz typowych "polskich" sklepików z mydłem i powidłem, jest też tutaj polska cukiernia, sklep mięsny czy salonik prasowy.

Na ulicy przy której mieścił się ten sklep - North Main Street - można było kiedyś spotkać wielu Rodaków, bowiem oprócz tego jedynego sklepu przy tej ulicy mieściła się też jedna z nielicznych wówczas kafejek internetowych, z której można było tanio dzwonić do Polski. Nie wiem, czy teraz, gdy już zdecydowana większość Polaków tutaj ma własne komputery z dostępem do netu, a ceny za połączenia nawet z komórki są bardzo tanie - ktoś z niej jeszcze korzysta.

Jak widać, sporo się zmieniło ;-)

piątek, 19 marca 2010

Polska półka w Lidu

Zwabiony informacją o polskich produktach - wybrałem się do Lidla. Polskie produkty mają swoje półki m.in. w Dunnes Stores, Tesco czy niektórych Centrach, teraz dołączył do nich Lidl. Jak na razie - wybór niewielki, a i to część produktów znalazła się tam chyba przypadkowo, bo z polskimi wyrobami nic wspólnego nie ma. Poczekamy, zobaczymy ;-)

/Na zdjęciu: "polska półka" w Lidlu/

czwartek, 2 lipca 2009

Polskie warzywa i owoce w sklepie "Wędlinka" w Cork

Od niedawna mamy w Cork szeroki wybór sprowadzanych z Polski owoców i warzyw.

/Na zdjęciu: fragment stoiska z warzywami w sklepie "Wędlinka"/

W sklepie "Wędlinka" przy Washington Street (poprzednio mieścił się tam sklep "Miś") możemy kupić świeże ogórki gruntowe, koper, czosnek (czyli - zestaw do kiszenia), rzodkiewki, cebulę, ziemniaki, kukurydzę, maliny, bób, agrest, pomidory, czereśnie, jagody, porzeczki, itp. - a wszystko - w przystępnych cenach.

-----------
Dopisek z 30.12.2009 r.: sklep zakończył już działalność.

środa, 1 lipca 2009

Nowa siedziba Saloniku Prasowego "BaDaCz"

Od dzisiaj, tj. 1 lipca b.r. Salonik Prasowy "BaDaCz" w Cork ma nową siedzibę: znajduje się w samym centrum miasta, przy Paul Street (naprzeciwko Tesco)*.

/Na zdjęciu: świeżo malowana nowa siedziba Saloniku Prasowego "BaDaCz" w pierwszym dniu swojej działalności w nowym miejscu/

Salonik Prasowy "BaDaCz" został otwarty 10 maja 2007 r., przez pierwsze 2 lata swoje działalności mieścił się przy North Main Street. Od samego początku było to nie tylko miejsce sprzedaży książek i prasy, ale także miejsce wielu wydarzeń kulturalnych. To właśnie w "BadaCz-u" gościli pisarze, dominikanin o. Mariusz Lisak, autor m.in. znanej książki pt.: "Dwie fale. Przewodnik duchowy emigranta" oraz Dariusz Rekosz, Honorowy Ambasador Literatury Dla Dzieci i Młodzieży Kampanii MAMA, TATA... & MYSELF?, autor książek dla dzieci - i dla dorosłych. W "BaDaCz"-u podpisywała swoje płyty także Kasia Kowalska.

/Na zdjęciu: właściciele Saloniku Prasowego "BaDaCz", pp. Barbara Cieślik - Wodzińska i Dariusz Cząstka w trakcie otwarcia nowej siedziby saloniku/

Właściciele Saloniku Prasowego "BaDaCz", pp. Barbara Cieślik - Wodzińska i Dariusz Cząstka, zawsze wspierają akcje organizowane przez Stowarzyszenie MyCork, m.in. Finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Festiwal Kultury Polskiej czy Dni Kultury Chrześcijańskiej i szereg innych, fundując wiele atrakcyjnych nagród.

Warto odwiedzić także stronę internetową Saloniku Prasowego "BaDaCz": www.BaDaCz.eu.

-----------------------
*dopisek z 4.12.2012 r.: kilka dni temu Salonik Prasowy "BadaCz" został przeniesiony na 11 Kyle Street w Cork.

*dopisek z 2.10.2013 r.: Salonik Prasowy "BadaCz" został zamkniety.